A więc dziś jest noc spadajacych gwiazd? Taa... Piękny widok , marzenia się spełaniają...Tylko jestem bardzo ciekawa, czy przynajmniej jedno moje marzenie, malutkie marzenie , które dla Boga jest jak pstryknięcie palców, w końcu się spełni.Jestem pełna nadziei, chociaż tak naprawdę nie oczekują na wiele.Pociesza mnie fakt, iż cały ten niezwykły  proces , a raczej zjawisko, będę mogła obserwować w ekipie moich dwóch przyjaciólek. Mam nadzieję, że nie będzie to zmarnowany czas.Jednak  znając dziewczyny to zapowiada się niezły ubaw

Dzisiejsza notka, nie będzie kolejnym efektem moich filozoficznych przemyśleń.Mój mózg powoli się wyłącza, dlatego też mam pustkę w głowie;p. Muszę sie położyć bo padam.

( Patrycja) Czyli nie jestem cyborgiem?