photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 19 LUTEGO 2018
134
Dodano: 19 LUTEGO 2018

ZNOWU?!

Okres przerwy międzysemestralnej minął szybko i spokojnie.

Przez cały ten czas narzekałem, że brakuje mi adrenaliny. Chociażby wyjazd do drzewa przewróconego na drogę. Wiadomo, nie chcę aby ktoś ucierpiał, lecz pragnąłem usłyszeć syrenę alarmową. Potrzebowałem tej nutki emocji związanej z wyjazdem alarmowym.

NIC

Cieszę się, że nikt nie potrzebował naszej pomcy, ale czuję jednak lekki niedosyt...

NIEDZIELA

15:20 - to czas na wyjazd do akademika.

Przed wejściem do autobusu pożegnałem się z rodzicami. Powiedziałem wtedy do taty:

"Brakuje mi adrenaliny"

19:50

Ostatnie 60 metrów dzieli mnie do drzwi bursy.

Odwracam głowę i widzę starszego człowieka trzymającego się za serce. Był w połowie drogi do przejścia przez pasy na chodnik. Na torach tramwajowych przewraca się.

Biegnę.

Czarny SUV zatrzymuje się. Wychodzi z niego młody człowiek.

Podbiegliśmy do starca w tym samym czasie. Pytam:

"Proszę pana, czy mnie pan słyszy"

Widzę, że nie umie nabrać powietrza, nie odpowiada.

Zrzuciłem plecak i odłożyłem torbę z laptopem na jezdnię.

"Bierzemy go na chodnik" 

Chłopak pomógł mi i razem go przenieśliśmy.

Pan nie umie nabrać powietrza, zaczyna sinieć, płacze, spocony.

Zakładam najgorsze.

Rękawiczki już na rękach

"Przynieś moje rzeczy tutaj i wyjmij z plecaka żółtą saszetkę z napisem "RATOWNIK OSP"

Zrobił to.

Widzę dzieciaka z szczekającym psem.

Krzyczę:

"Proszę zabrać stąd tego psa!"

Poszli.

Ściągnąłem krawat. Rozpiąłem koszulę.

Dalej problem z oddychaniem.

Kolana na chodnik i biorę pana na klatę, aby miał tzw. pozycję półsiedzącą.

Sprawdzam puls.

Słaby ale jest.

Zaczął oddychać.

W tym samym czasie podeszła starsza pani która złapała pana za rękę i uspokoiła go.

Karetka już powiadomiona.

Pan płacze i dziękuje.

Odpowiadam:

"Proszę się uspokoić i spokojnie oddychać. Wdech, wydech, wdech, wydech..."

Klatka piersiowa mniej boli. Oddech odzyskany.

Młodzi ludzie z akademika widzą, lecz żaden z nich nie podszedł aby pomóc...

Mężczyzna z SUVa pyta czy wiem co robię. Odpowiedziałem, że tak, że jestem ratownikiem.

Chwila spokojnej rozmowy.

Karetka przyjechała. Powiedziałem co się stało i co widziałem.

Wróciłem do akademika i zrobiłem sobie ryż z kurczakiem.

Myślę, że starsza pani uratowała starca.

 

To jakaś klątwa? To aż niemożliwe, że to już trzeci raz w ciągu pięciu miesięcy.

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika akompresor.

Informacje o akompresor


Inni użytkownicy: pkpkpk71immadee90qjohnnypqdhbsellmart1nezirrreeminalogasroksisuczka2sbro16leonard92


Inni zdjęcia: Majówka milionvoicesinmysoul... maxima24Konie tęsknią za Wolnością bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24