photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 19 WRZEŚNIA 2010
67
Dodano: 19 WRZEŚNIA 2010

Dzień pierwszy

Zaczął się dzień pierwszy. 

 

Wczoraj przez cały dzień bolała mnie głowa, dzisiaj to samo. Mierzyłam temperaturę, ale mam 36.0, czyli osłabiony organizm.

 

Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia i lepiej zjeść więcej, żeby potem nie głodować, a najszybciej się strawi. 

 

Śniadanie - dwie kromki chleba razowego z szynką (2 plasterki) - 2 x 75 kcal (chleb) 2 x ok. 50 kcal (szynka), jogurt do picia - 78 kcal. Razem: 328 kcal. Na samo śniadanie! Nie przesadziłam? :< 

 

Planuję normalnie zjeść obiad, ale mniejszą porcję. Potem jakieś 2 wafle ryżowe, nektarynkę i kisiel. Mam nadzieję, że już nic więcej nie zjem, trzymajcie kciuki! Wieczorem zrobię edit.

 

Chciałabym też poćwiczyć - 50 brzuszków, 40 nożyc, unoszenie nóg - 80 razy. Postanowiłam też, że zważę się dopiero 1 października. Ostatnie moje zważenie (wczoraj? Albo przedwczoraj), pokazało 47,7 kg. Więc zobaczymy, ile schudnę, i czy w ogóle - w 2 tygodnie. 

 

 

EDIT:

 

Właśnie zjadłam obiad:

-jakieś dwa małe ziemniaczki, 2 kotlety mielone i ogórek kiszony - razem 425 kcal! Matko... :< 

Co więcej:

Wcześniej zjadłam też nektarynkę i jakoś 5 orzeszków laskowych = 125 kcal... WTF? 

 

Do wieczora planuję zjeść już tylko kisiel i dwa wafle ryżowe (razem ok. 100 kcal).

 

No to liczymy... 

 

978 kcal. Jeśli nic już się nie zmieni. Zmieściłam się w 1000 kcal. Czy to dobrze jak na początek? Warto też zaznaczyć, że dzisiaj jest NIEDZIELA - siedzę cały dzień w domu, a wtedy wiadomo - z nudów się je... :( Wieczorem napiszę, czy udało mi się zjeść tylko to, co zaplanowałam i o tym, co chciałabym zjeść jutro - i podliczymy tego kalorie.

 

Wiem, że w pierwszej notce pisałam, że nie będę liczyć kalorii - ale jest weekend, więc jakoś mnie podkusiło. W tygodniu pewnie nie będzie na to czasu. Jeszcze nie ćwiczyłam, później to zrobię, jak nikogo nie będzie w domu... 

 


Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika 5kilo.