Fack! notka mi sie usuneła nie chce mi sie pisac drugi raz wiec skroce troche. Dziękuje za wczoraj Magdzie Ewelinie Martinowi i Marcinowi...Wyprawa na Malicz i przez pole gdzieś tam ;p. I poszukiwanie kluczy przez Martina a one były u mnie w kieszenie ;D. I potem brama zamknieta ale jakos wyjechał.... i ja sobie siedziałam i musiałam zejsc bo pojechał gdzieś niby do kolegi... A my do Marcina i potem jush same na pkp i tam wrócił i siedzielismy na ławce. Ah ten taniec ;D przypomniał mi sie jak byłysmy w kosciele i sie cały czas smiałam ;D. I to jak mnie wywalił haha i guza mam przez niego ;D. Ale i tak było super ;***. To co sie dzisiaj dowiedziałam to stwierdzam ze nie zostawie Martina jush z wam bo go zabijecie!! Jak można tira nie widziec Ewelino?;> Dobra nie chce mi sie pisac ;p lecem paaa Pozdro dla wczorajszych kocham Was ;D ;***