Po każdym dniu zaczyna się to od nowa . Straszny upał dzisiaj niby +48 stopni . hahahah ;D .
Chcę już te dni , kiedy uśmiechałam się nawet do herbaty . W sercu mam pustkę , nawet nie zdaje sobię sprawy , że znowu zostanę z tym syfem sama to już jest codzienność. Dajcie mi elikser szczęścia! Nie ma z tąd ucieczki z tego pierdolonego syfu. To boli kurwa mam zbyt mało sił by sobię z tym wszystkim poradzić .