photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 MARCA 2010

Tak

Na zdjęciu bawię się bańkami mydlanymi :-)

Chciałbym przypomnieć, że w dniu dzisiejszym obchodzimy 250. rocznicę narodzin Tadeusza Chajzerzyna z Prostuździa, najwybitniejszego poety Kraju Wombatów, autora wierszy, sonetów, fraszek i przede wszystkim niedokończonej wielkiej epopei narodowej "Szary rumak". Jak wielkie jest to dzieło, wie każdy, kto choć przez chwilę trzymał je w ręku. Napisane uroczystym 43-zgłoskowcem, prostrofą (każdy wers zakończony jest głoską 'a' lub 'e' i przy tym w żadnym wersie nieparzystym nie występuje więcej niż 5 razy litera 'h') z genialną, szeroko rozbudowaną otwartą do końca, którego nie ma, gdyż jest niedokończona, więc rzeczywiście do końca, ale nie tylko utworu, ale końca w ogólnym znaczeniu (Muzo, jak wielką moc dałaś Poecie), fabułą, kunsztownymi rymami, przerzutniami, naznaczone barwnym życiem poety i metalicznym przesłaniem ubiegłych czasów.
By przywołać obraz geniuszu, przytoczę tu początek epopei - inwokację. Od samego początku duch potęgi żyznego ludzkiego umysłu unosi się nad eposem.



Szary rumak,

czyli

Przedostatni Koń Wombacki





O, Drzwi, drewno klamką naznaczone i judaszem, gdzie patrzą oczy nieufne tego co zaufać nie chce bo nie wie czy dobre czy też złe czyha poza,

 

co możecie otworzyć się lub zamknąć w zależności od sytuacji w jakiej rzecz będzie się znajdować w okolicznościach nieznanych, dosyć że jak koza

 

Słońce wędruje widnokręgiem i wędruje i wędruje i wędruje bo dojść chce gdzieś, jak wędrowiec który też wędruje i wędruje i wędruje,

 

U medyka mogą zapytywać bo pływa coś jak pływak czy się Drzwi otworzycie, bo chce ludzka żywość wiedzieć jak się czy dobrze czy teży źle czuje.

 

Więc i ja was Drzwi Święte proszę otwórzcie się przede mną, bym w zakamarki ciemne zajrzeć mógł i z ciekawością krakowskiego zajrzał tam mądrego żaka,

 

bo potrzebne to Waćpany bym szczerze dla ludu który sztukę czytania objął w posiadanie, mógł opisać  'storię przygód cnego szarego rumaka.

 

Bo wielce ona jest doniosła dla rodu żeby rzec rodu pracowitego i czyny wielkie głośno głosi głos, rzekłbyś szadź mizerna, zaś prawidła ma

 

(...) i w znoju swym ta historia  i lata i wieki, nawet milenia, które czasu znakiem będąc upływu jak strumień niech trwa...





 

 

Geniusz, geniusz i jeszcze raz geniusz. Chociażby komparacja chajzerzycka w trzecim wersie wystarczy, byśmy znaleźli się w innym świecie, świecie dobra, prawdy i piękna. Nie dziwi zatem, że w Kraju Wombatów rok 2010 został ogłoszony rokiem Tadeusza Chajzerzyna. Z całego serca popieram tę inicjatywę. Evviva l'arte!