photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 LUTEGO 2010

Mój własny Vizir... :-)

Na zdjęciu kadr Hayzey Dent "Dwte Twarze" (kadr z filmu "Batman & Vizir")

 

Trwają prace w St. Geyen. Otrzymaliśmy trzynastoprocentowo wzbogacony chlorek półciekły viziru na bazie krystalicznego betonu, co może pozwolić na połowiczną trepirapenetrację Viziru (ale tylko w otoczeniu zasadowym bądź obojętnym przy udziale jonów azotu w stanie ciekłym), co, poparte późniejszymi modyfikacjami palinarno-kryptokresowymi pozwoli, przy obecności 2 cząstek Viziru Absolute i rozpędzonych, uderzających w atomy viziru neutronów z jądra helu, na otrzymanie protonu bliskiego protonowi kolor (zmniejszyłby on różnicę mocy sprawczych V kolor i V do białego do 0,00005 kratosa).

Jeśli połowiczna trepirapenetracja się uda, będzie to krok milowy i kwestią tygodni będzie otrzymanie protonu kolor.

 

Tymczasem, tak jak obiecałem, zamieszczam relację z Ghertruden.

 

Dzień 1.

Uroczyste otwarcie prac. Uroczyste otwarcie 10 paczek z Vizirami. Uroczyste wyrzucenie paczki Dosi przez okno. Uroczyste uruchomienie Wielkiego Bębna Doświadczalnego będącego częścią Wielkiej Pralki Narodów Zjednoczonych. Kolacja

 

Dzień 2.

Polewanie koszul olejem. Pierwsze pranie. Czarny dym z pralki. Różnica mocy sprawczych o wiele za duża. Zwiedzanie muzeum.

 

Dzień 3.

Uzyskanie czarnej półdziury. Umieszczenie w niej paczki Viziru. Minireakcja atomowa. Część ośrodka skażona. Ewakuacja. Po godzinie powrót. Sytuacja opanowana.

 

Dzień 4.

Paczka Viziru umieszczona w półdziurze staje się reaktorem, kolejne reakcje prowadzą do przejścia z napisu Vizir we Wspólnej Mowie do napisu Vizir w języku suahili.

 

Dzień 5.

Wielkie odkrycie! Paczka Viziru Absolute utworzona w połowie z kartonu, w drugiej połowie z plastiku a w jednej trzeciej ze styropianu.

 

Dzień 6.

Opatentowywanie odkrycia.

 

Dzień 7.

Otrzymanie 60 półprotonów ćwierćtribiel zdolnych prawdopodobnie zniszczyć parapet o dwumetrowej długości.

 

Dni : ósmy, dziewiąty i dziesiąty.

Debaty, rozmowy, wyznaczenie terminu prac w St. Geyen.

Koniec.

:-)