Często pytamy samych siebie: dokąd zmierzamy? czy komuś zajebać? czy ten, co siedzi obok mnie w tramwaju też lubi pierogi? I najważniejsze: jak jest moszna po hebrajsku?
Zwykłą dla człowieka rzeczą jest pytać. Część odpowiedzi znajdziemy w słowniku polsko-hebrajskim, część musimy poznać sami. Czasem odpowiedź przyjdzie nam do głowy przy defekacji, czasem we śnie, lecz wtedy mamy następne pytanie: na co odpowiedź poznałem wczoraj we śnie?
Ja też zadaję sobie pytania. Rozmawiałem wczoraj na ten temat z Krzyśkiem Ibiszem i Karolem Strasburgerem. Karol odpowiada na te pytania żartami. W ten sposób nawet, jeśli odpowiedź jest niepoprawna, jest zadowolony z życia, bo się dużo śmieje. Krzysztof natomiast wpierdala się wszędzie, gdzie można, prowadzi wszystko, co moźe, dzięki temu nie ma czasu pytać.
Dla mnie natomiast odpowiedzią jest Vizir. A dla Was?
PS Kupiłem psa i nazwę go Vizir. :-)