wczoraj wcześnie wstałam. obudził mnie sms. tak był od niego. szybko złapałam telefon w rękę, ciesząc się jak dziecko. zobaczyłam, kto go wysłał. mój uśmiech na twarzy odzwierciedlał to co na prawdę czuję. kliknęłam "otwórz". zamknęłam oczy, więłam głęboki oddech, i spojrzałam na treść. moje serce skakało z radości, oczy błyszczały od napływających łez szczęścia. nie myśląc długo, odpisałam. i od tej chwili, żyję w transie. nic mnie nie obchodzi. mogę leżeć całymi dniami w łóżku, myśląc tylko o nim. często płaczę. ale to nie są łzy szczęścia. serce boli. bardzo często. nie jestem szczęśliwa. tylko przyćmiona miłością. czasem na chwilę próbuję trzeźwo spojrzeć na świat. szybko mi przechodzi. martwię się. tak cholernie się o Ciebie martwię.. nie rób mi tego. moje serce nie wytrzyma kolejnego ciosu. płaczę co dwie godziny, jak nie częściej. mam huśtawki nastrojów. najgorsze jest to, że Ci nie ufam. nie wierzę. nie umiem zaufać. nie, nie tym razem. boję się. boję się zranienia i odrzucenia. rozmawialiśmy o tym, wiem. nie pomogło mi to, ani trochę. nie mogę zrozumieć swoich uczuć. uwielbiam czytać nasze stare rozmowy z archiwum. zawsze przy nich płaczę. nie lubię płakać, a coraz częściej się to dzieje. potrafię zamknąć się w pokoju na cały dzień. i doskonale zapamiętam do końca życia, te uczucie kiedy piszemy, a Ty napiszesz coś co mnie zrani.. nie mogę wtedy oddychać. serce łamie się na kawałki. rany które zaczęły się powoli zrastać otwierają się na nowo i krwawią. próbujesz to naprawić, udaje Ci się za każdym razem. jednak serce nie skleja się w całość, zostaje tylko poskładane. najmniejszy Twój błąd rozwala je kompletnie. a co jeżeli kiedyś zrobisz tak, że kawałek mojego rozłamanego serca zgubi się? nie znajdziesz części zastępczej. oczy mam podpuchnięte od łez. cierpię. nie chce się do tego przyznać. boli. w tej chwili też. cierpię za naszą 'miłość'. czasem nie mogę uwierzyć, że Cię mam. że właśnie ja jestem Twoim szczęściem, i to mnie pragniesz. nie wierzę w to. za dużo razy słyszałam kłamstwa. za dużo razy się zawiodłam. łzy płyną po policzkach. często tam płyną. z tego samego powodu. widzę zamazany obraz, tak jest mi dobrze. nie widzę zagrożeń.. nie. świat idelany, tylko Ty i ja.