Siema ciasto dla Chowańskich!
Długowyczekiwana chwilka dla siebie - czyli pieczenie, sprzątanie i ogarnianie spraw bieżących.
Ostatni dzień pracy w Lucy's Pussy - będę tęsknić za świetnym hajsem, drinkami za które mi jeszcze płacą i oczywiście za toną miłych słów. Hahahaha okazało się, że byłam tak dobra, że próbują mnie zatrzymać - bardzo mi miło. Za rok na pewno się spotkamy!
A jutro wreszcie wolny piątek, leniuchowanie i noc filmowa u Chowańskich.
Bo dawno nie było tak, jak być powinno.