Patka wróciła<3!:*
wakacje lecą, pogoda nieładna. opalać się chcę...
w niedziele osiedle cup xp fajnie było ;)
wczoraj..
spotkanie klasowe-bez komentarza,
pati u mnie>tomaszów>duet z haszyńskimi, koprem, yogim, kariną, kwaśnym, kalim, bartkiem, sebą>manhattan i po 22 do mnie.
dzięki patiiii;*:(
zamuła konkretna. i tyle.
jedyne na co w tym momencie licze to ładna pogoda.
verba- nie łam mi serca
kasia kowalska- maskarada
lena- satellite ;))
versooz- brudna oryginalność
tak będzie lepiej.. przecież..
usiadłam i objęłam głowę rękami. marzyłam, żeby ja odkręcić, położyć na podłodze przed sobą i dać jej takiego kopa, żeby się odchrzaniła i poleciała, gdzie pieprz rośnie, i żebym jej nigdy nie mogła odnaleźć.
dopadła ją melancholia i wszechogarniające poczucie beznadziejności.
Są takie dni kiedy uśmiechasz się nawet do herbaty, są również takie, kiedy masz ochotę rozwalić wszystko wokół.
gówno. żegnam.