Suuuper. Jeb się na twarz : *
Zastanawiam się, czy istnieć obok innych ludzi, nie mając dla nich prawie żadnego znaczenia ma jakiś sens. Jakoś tracę pewność czy dobrze robię. Te pare dni będzie czasem na przemyślenia, tak sądzę. Chciałabym z kimś porozmawiać, kimś kto jest w stanie mnie wysłuchać w 100 procentach. Chciałabym tak, jak niedźwiedź zapada w sen zimowy zapaść w sen tak na dwa miesiące, obudzić się i żyć na nowo. Tego chcę! Wszyscy na około się cieszą, nie wiem z czego. Kłócą, o drobnostki. Płaczą, przez ważnych dla nich ludzi. Kochają, by w końcu znienawidzić swoją drugą połówkę. NA CHUJ?!
Zaraz chocolada wbija! <333333333