Czy ty nie widzisz że,
ja potrzebuję Cię?
Całymi dniami,
krzyczę o tym, co było między nami.
Brak mi miłości,
brak mi bliskości.
Chcę poczuc twą odwagę,
męską psychiczną równowagę.
Przecież wiesz,
że w moich myślach jest gniew,
bo odszedłeś z tąd
- bez słowa porzuciłeś nasz ląd.
Teraz widzę Cię razem z nią i wiem,
że to był błąd,
powierzyc Ci mój wgląd
- na mój umysł i duszę,
gdyż przez Ciebie się duszę.
Gdyż przez Ciebie mam rany,
które jak niezmywalne plamy,
bolą codziennie i przypominają oddzielnie,
o Twojej dobroci i wredocie,
bo Ty jesteś w istocie
paskudnym człowiekiem,
który łaknie piekieł.
______________________________________
Jak coś to nie rzucił mnie żaden chłopak tak poprostu mi się napisało :PP