wszystkoinic

Ostatni weekend wakacji? Zaliczam do UDANYCH! Piątek - Biesiady, kurde, kozak balet, oby nie ostatnia Biesiada w tym roku! Sobota - powtórka z mordeczkami z Biesiad, też było kozacko. Niedziela - omg, też było mega, ale za dużo alko ;o Ogólnie wakacje zaliczam do NAJLEPSZYCH WAKACJI POD SŁOŃCEM, mam nadzieję, że następne będa jeszcze lepsze! :) 

I co? No i szkoła.. 1 wrzesień, ledwo poszłam na te rozpoczęcie, ledwo wstałam, taka zamulona, poszłam na te rozpoczęcie.. i co? zamiast 26 osób w klasie jest 24, nawet nie chciałam wchodzić do tej klasy, bo wiedziałam, że zamuł złapie, no i tak się stało, prawie płakałyśmy z Gosią. Bez Adriana i Martyna ta klasa to dno. Masakra. A bez dziewczyn gimnazjum to gówno. No dobra nic. Wróciłam do domu i spakowałam się na drugi dzień. Drugiego dnia było jeszcze gorzej... zamulałyśmy konkretnie, aż w końcu się popłakałyśmy... ale humor poprawił nam Martyn! :) Poszłyśmy do łazienki, no i umyłam ręcę, wychodzę z łazienki, a tam Martyn! No nie mogłam uwierzyć. Taaaaaaaaaaak go przytuliłam! :) Gosia następna.. :) Pogadaliśmy trochę i wygonili go ;c Go zobaczyłyśmy, pogadałyśmy, a Adrian? :c Najlepsze mordeczki odeszły z klasy. Tak się do Nich przywiązałam, że szok ;/ W sumie nie tylko ja. Ale z drugiej strony z Adrianem będę się widzieć prawdopodobnie na Biesiadach, z Martynem też się coś ogarnie i git :) Aaaaa no i jeszcze moje cioty kochane :c Polcia, Kasia, Sysia. Takie puchy bez Nich w szkole. Takie wariatki kochane ;c Naprawdę, aż nie chcę się tam bez Nich wracać.. Oddajcie mi tą idealną piątkę mordeczek i będzie git!

Trochę mi go szkoda, trochę bardzo szkoda.. Moja mordeczka.. Będzie dobrze, wierze w to, czuje to!

MOGĘ WYBEŁKOTAĆ, ŻE CIĘ KOCHAM TU JEST ŹLE I SERIO TĘSKNIE? ;C

Ps. Tak trochę się zmieniłyśmy. Zdjęcie po lewej z I gim, a zdjęcie po prawej z teraz :)