Mówią o nas, że rap to i rap tamto.
Ci co robili reportaże, a z nas palantów, i co?
Dzieciaki teraz chciały by być emo,
zamienili by rap na trampki, bandamki w czaszki,
i nie widzę w tym nawet zbyt nic złego,
gdyby nie to, że muszę wciskać się na scenę
jakbym nagrał demo.
Prawdziwy rap wrócił na osiedla i koncerty,
bo ty i ja nie wierzyliśmy w koncerny.
Polski show biznes zrobił się tak tandetny,
że drugi obieg musi dla nas być tym pierwszym.
Dzieciaki teraz wolą indie rock, a media gówno,
a nasz rap jest poza kontrolą i jest nas dużo.
Daję ci rap, daję ci flow taki, że ci wybuchnie boombox,
i pamiętaj - polski show biznes jest kur*ą.
Dzieciaki są teraz emo, na twarzach czarny makijaż,
w TV tylko gówno jest w cenie, chcą się o to zabijać.
Znów się kur*a muszę prosić o lepszą rotację,
bo są papierosy w klipe, a Doda ma swoje pośladki.
Robią łaskę i dają nam tylko jakieś ochłapy,
Przecież nie po to piszę, żeby kur*a chałturzyć,
Na koncercie robią show, lecz płyty rzadziej schodzą z półek,
w wersach wymieniamy marki, chociaż żadna nie inwestuje.
Mimo to, mogliby mieć szacunek, a nie nas tak lekceważyć,
bo jesteśmy w polskim show biznesie od ponad dekady.
Dajemy radę, choć rap wrócił na osiedla,
wciąż jest nas dużo więc o nas musisz, żeby to teraz przerwać.
Polski show biznes zrobił się tak tandetny,
że nie liczymy na nic, ale wciąż piszemy wersy.
Tylko obserwowani przez użytkownika zrobson
mogą komentować na tym fotoblogu.