z berysami moimi .;D
aaah, ^^ ;d Jolka nie kombinuj nawet bo wiesz że mam haka ^^ ;d
jestem z deczka zła na pewne osoby ! ;D grr -,-
no ale ogl fajnie .;D
biologia , znów o coś problem -,- matmematyka luz ^^ ;d
polski ^^ jak to polski trochę śmiechu , przypał .;D koledzy z 2b ! ^^
hm chemia (?) luzik ^^ ;d niemiecki ^^ sprawdzian , a mi kieszonkę od esów chciało roznieść ^^ .;D śmiech ^^ ;d
pani mgr. W w akcji na korytarzu ^^ ;d haahahah ^^ ;d no i nasza kochana religia ! ;D adhd ! śmiać się i nie wiedzieć czemu..
aż mnie buzia boli ;D
aaaa chcę piątek ! <3
ziomki będzie meega ! ;d ^^
no a teraz zadania i ''pamiętnik narkmanki'' <3 !
Poczuła wibracje w telefonie. Nie spodziewała się. Napisał. Napisał,że chciałby się spotkać. zgodziła się. Wreszcie przyszedł ten wieczór kiedy mieli się spotkać. Ona-depresyjna nastolatka, on-szczęśliwy chłopak, pełen radości do życia. Tym razem widziała jego inna twarz. -Wiesz,tesknie mala. - powiedział bez zastanowienia. -Już minęło pól roku od naszego rozstania, a ty dopiero teraz mi to mówisz? - wlepiła w niego wzrok, czekała aż coś odpowie.To przez niego się rozstali.Olał ją, totalnie ją olał. A teraz twierdzi,że tęskni? -Wiesz może kwestia tego... - zastanawiał się przez chwile- że cie kocham i nie mogę o tobie zapomnieć. -Udowodnij.-odparła nieco zrażona,że po raz kolejny chce ja okłamać.Wtedy wziął ja za reke, zaprowadził przed grupę swoich kumpli i zbliżył swoje usta do jej ust.Kumple to zauważyli,gapili sie na niego jakby czekali na jakąś reakcje. A on szepnął dziewczynie do ucha : -Kocham cie i nie wstydzę się swoich uczuć. Mógłbym wykrzyczeć to całemu światu żeby ci to udowodnić. Mógłbym wszystko,rozumiesz?Wszystko. Miała łzy w oczach. Nie wierzyła,że jej to powiedział. -A czy ty mnie kochasz? Dziewczyna zastawiała się przez dłuższą chwile. -Tak,ale ułożyłam jużsobie życie bez ciebie.Wszystko było idealnie dopóki nie napisałeś,że chcesz się spotkać. Nie chce tego zaczynać od nowa. Chce moje monotonne i melancholijne życie. Bez ciebie, ponieważ już nie potrafię sobie ułożyć życia z tobą.Przepraszam.Odwróciła się a pięcie i odeszła. Odeszła jakieś kilka metrów gdy usłyszała ciche popłakiwanie. Płakał.Jak mała dziewczynka,w dodatku przy kumplach. Już nie zwracała na to uwagi. Odeszła. Nigdy do niego nie wróci bo myślała,że tak będzie lepiej.