cześć, dzień dobry i ogółem witam :D
kocham NEVER SAY NEVER 3D . kocham BIEBERA .
mam świadomość tego, że dzięki "głupiemu" filmowi pokochałam to dziecko jeszcze bardziej.
na sali były 3 osoby. Ja, Kamila i Patrycja.
Ja = psycho-napalona belieberka.
Kamila = fanka.
Patrycja = koleżanka Kamili, niefanka.
MIAŁAM PÓŁ BIEBERA TYLKO DLA SIEBIE.
KACZKI KACZKI KACZKI KACZKI
KWA KWA KWA KWA !
moja mama, gdy jej powiedziałam że ryczałam, bardzo się zdziwiła, gdyż nie wiedziała co w tym filmie może być "wzruszającego". uświadomiłam jej, że ten film to dokumentalny wyciskacz łez.
film był zajebisty, jest zajebiście, i wgl, czuję się zajebiście.
nie licząc tego, że napierdala mnie gardło.
film Biebera pokazał mi, że Never Say Never, i wgl, więc drogi Biebciu, niedługo spotkamy się na koncercie w Polsce. <lol69>
BAJ BAJ AJ LOW JU <3