Nie umiemy żyć ze sobą, nie możemy żyć bez siebie, dobrze nam bywa bez siebie, ale ze sobą jak w niebie. Jesteśmy dla siebie jak chiński znak równowagi. Coraz bardziej jestem pewien, że los dobrze nas zaprowadził. Nie możemy instnieć bez siebie jak bez nocy dzień, jak bez ciemności światłość jak bez życia śmierć. Wiem, że rany na sercu przeze mnie zadane się goją powoli i wiem, że to boli Ty jesteś moją ostoją i chociaż nasze życie do walka dwóch różnych światów. Moje życie byłoby bez ciebie jak ogród bez kwiatów, ja czasem przy tobie czuje się jak niemowa, bo w słowniku nie ma takich pięknych słów żeby cię zdefiniować. I nawet wszystkie razem wzięte komplementy świata są za brzydkie żeby kogoś takiego nimi oplatać. Jesteś cudem natury, moim natchnieniem, moją muzą, moją weną, moim przeznaczeniem.
7 dni i Władysławowo <3