Siedząc tu i czekając na jakiś cud,
Patrząc, jak ucieka cały Twój trud.
Bo to brud moich uczuć,
Spróbuj to poczuć,
Nie mając nic, używając swych oczu.
Płacz, tego tak naprawdę Ci brak.
Jestem tu, czekam i daję Ci ten znak.
Patrz, to jest jak powolne umieranie...
Wypluj mnie już, niech się stanie.