Przed chwila wróciłam od Śniezki , bo testowałam ogłowie bezwędzidłowe. wsiadłam na nią i pogalopowałam sobie na pastwisku i wpadłam na pomysł , żeby zrobić małe rodeo wiec nagoniłysmy ze Sniezką konie do wody , bo jest dzisiaj gorąco . Powiem wam , ze jezdząc na bezwędzidłówce ma sie o duzo lepszy kontakt z koniem niż na halterku.
jeśli ktos był by zainteresowany kupnem ogłowia bezwędzidłowego piszczie bo byc może bedę miała kilka na sprzedaż :)