Pewnego słonecznego dnia biorąc ten owy przedmiot do mych nie koniecznie zacnych dłoni, z nadzieją na lepsze jutro zaczęłam pobrzdąkiwać w rytm kapiącego wiecznie kranu. Po dłuższej chwili nadejszła pewna myśl i skłoniła mnie do tego bym przestała kaleczyc już uszy wszystki domownikom i wzięła się do konkretnej roboty. To zdjęcie było wynikiem niekonkretnej roboty, lecz takowo wyszło nieprzeciętnie. Koniec.
Lubię białe koszule wiązane na plecach :D
jestem poniekąd normalnym przedstawicielem homosapiesów