nocne wypady są zawsze spoko
wiesz, to nie tak miało wyglądać. wyobrażałam to sobie inaczej. mieliśmy być szczęśliwi, razem, tylko Ty i ja. nigdy nie wykluczałam imprez, Twoich kumpli i moich znajomych. nigdy, rozumiesz nigdy nie zabroniłabym Ci wypadów z Twoją paczką, nie marudziłabym na oglądane mecze i ani razu nie poskarżyłabym się, że znowu u nas zbiera się całe towarzystwo. chciałam dla Ciebie dobrze, najlepiej. miałbyś miłość, troskę, wierność i nie musiałbyś rezygnować ze swojego ja. naprawdę. podawałam Ci na dłoni moje serce, a co Ty wybrałeś? wolałeś dragi, alkohol i skacowanych kumpli, niż normalne życie ze mną u boku. prawdziwe uczucie zamieniłeś na tanią kurwe. a pamiętasz, jak pobijaliśmy rekordy w skorzęcinie, jak lało a tylko my graliśmy na boisku w kosza? pamiętasz te wszystkie kłótnie, które tyle w nas zmieniały? pamiętasz nasze plany, które były tak blisko realizacji? pamiętasz te wszystkie nieudane próby? te wszystkie obietnice, z ktorymi zostałam teraz sama? pamiętasz te wszystkie rozkminy, słowa, gesty?
czy Ty kurwa pamiętasz jeszcze cokolwiek...............?