Utopić utopię.
Słońce brodzi po kolana w wodzie.
Kruszy odłamki rzęsy.
Straszy ptactwo.
A to wszystko karpys.
Po nic.
Marnotrawienie promieni.
A przecież brak
brak blasku w mojej piwnicy.
Tam roi się od światłopłochych pająków.
A brak słońca zimą
Pocieszające siedzenie przy lampie?
Termos. Znaurzę w wodzie.
Nałapię w niego kijanek.
Ultrafioletowe.
Nagrzane żyjątka.
Wieczorami wpuszczam do szklanki przeźroczystej.
Świecą.
______________________________________________
Lover`s lane and You and me.