pewnego dnia po prostu budzisz się i zdajesz sobie sprawę z tego jak bardzo jesteś żałosny kochając kogoś kto ma Cie gdzieś.
I to jest świetny moment by odpuścić ale nie,
olewasz rozsądek i walczysz o jego serce.
Dajesz mu czas by zastanowił się ,
z nadzięją że nie ostatni raz mówi do Ciebie " kochanie nie martw sie " ..