Moje ulubione zdjęcie z koncertu Mesa.
Właśnie dowiedziałam się, że szkieletor został wyburzony. Trochę szkoda, ale dobrze, że w końcu miasto postanowiło coś z tym zrobić. Jednak jestem za tym żeby miasto się rozwijało i nie zostawiało za sobą (a właściwie w środku siebie) takich opuszczonych ruin. Jednocześnie cieszę się, że miałam okazję wypić wino i obserwować gwiazdy na jego szczycie. Przelotne romanse jednak zostawiają trochę miłych wspomnień :)