Przeglądając foldery znalazłam piękną piosenkę, której sluchałam wieki temu.
Nie mogę się zdecydować jak chcę wyglądać wieczorem. Postanowiłam już że oczy po prostu na czarno. Usta może neutralny beż albo ciemne bordo. Chyba bordo. Chyba wolę dzisiaj mrok. I coś czarnego do ubrania. To chyba dobry wybór. Nie mam ochoty na towarzystwo. Niech nie podchodzą. Dzisiejszy wieczór będzie Justyny, ja pozostanę w cieniu.