Tak mi dzisiaj upadł telefon, że prawie dostałam zawału. Bałam się go podnieść z podłogi i sprawdzić czy ekran się nie rozbił. Na szczęście tylko powbijały się kamienie w folię i weszło pod nią trochę powietrza. Nie jest już tak pięknie, ale działa. Brak snu źle wpływa na sprawność i umiejętność trzymania drogich rzeczy w rękach. Właśnie to odkryłam. Ale nie ma spania. Jest nauka, egzaminy i projekty.
Nie zaliczyłam gleboznawstwa. Ale to było do przewidzenia. Chociażby dlatego, że od nas pisało 100 osób, a kolejne 50 z poprzedniego roku. Ktoś musi przecież zostać na następny. Jutro pewnie nie zaliczę egzaminu z inżynierii procesowej, ale może chociaż kolokwium z ćwiczeń jakoś mi się uda zaliczyć. I z hydrologii.
Jeszcze to cholerne przeziębienie. Czemu akurat teraz...