Prawie druga w nocy, a ja siedzę nad mikrobiologią. Chce mi się już spać, ale chcę zrobić jak najwięcej. Znam się na tyle dobrze, że wiem że jak pójdę spać, to rano się nie dobudzę. I nie ma się co oszukiwać, że wstanę wcześniej żeby coś zrobić. To tak nie działa. Wtedy jeszcze bardziej nie mam siły wyjść z łóżka. Będę się oszukiwać, że zaraz wstanę, a tak naprawdę będę wracać ciągle do snu. A potem cały dzień będę mieć wyrzuty sumienia, że nie wstałam. Przez co znowu nic nie zrobię. I będę na siebie jeszcze bardziej zła. To takie frustrujące.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika zimowanoc.