Zapomniałam co to za kwiatek jest...
Piękna pogoda się zrobiła. No może nie aż taka piękna, bo co chwilę słońce chowa się za chmurami, ale przynajmniej gdzieś tam je widać. Bo przez ostatnie dni słońca nie było wcale.
Dobija mnie to wszystko z mieszkaniem. Na październik już na pewno nikogo nie znajdę na wynajem. Nie wiadomo co z kuchnią, bo prawdopodobnie nie wystarczy nam już kasy. Mam nadzieję, że chociaż lodówkę uda się nam kupić, to będę mogła sobie chociaż jogurt czy ser schować. Mi to na razie do życia wystarczy, kanapki są jak najbardziej ok. Poza tym straszne zamieszanie z tym zabiegiem. Bo tak naprawdę to będę na studiach w pierwszym tygodniu 2 dni, a w drugim tygodniu 1 dzień (2 jeśli uda mi się załatwić odrabianie zajęć w laboratorium). A potem idę do szpitala. W między czasie będę musiała też już zacząć się przygotowywać na zajęcia, bo na pewno już będę miała sporo rzeczy do zrobienia po zajęciach, chociażby projekty z autocada. Jak nie będę robić niczego na uczelnie, to będę jeździć z rodzicami i dokupować rzeczy do mieszkania. Kogoś na wynajem będę chyba szukać po powrocie ze szpitala, bo przed się nie wyrobię. Myślałam, że w październik wejdę z energią i entuzjazmem. Odetnę się od tego wszystkiego i będę mogła skupić się tylko na nauce. Niestety wszystko się to za mną ciągnie i nie wiem kiedy będzie koniec.
Inni zdjęcia: Z Madzia nacka89cwa... maxima24... maxima24Z Madzia nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24