Pierwsza blacha już gotowa :) ale całkiem mi nie wyszły. Oczywiście mój największy problem to oddzielić żółtka od białek. Zawsze mi się jajko tak rozbija, że żółtko jest przebite i nie da się go wyciągnąć w całości. No ale rozbiłam 5 jajek, udało mi się zdobyć 2 całe żółtka, które były mi potrzebne :D Przy wyrabianiu ciasto też było jakieś dziwne. Jednocześnie zbyt klejące i zbyt kruche, nie wiem jak to określić. I wyrabianie ciasta przy takiej pogodzie to nie najlepszy pomysł, za gorąco na taki wysiłek. Po wyjęciu z piekarnika były takie dziwne, łamliwe i miękkie. To znaczy zawsze są trochę miękkie po wyjęciu, dopiero jak chwilę postoją to twardnieją. Ale te były zbyt miękkie. Co nie zmienia tego, że i tak są pyszne :) przypalone są specjalnie, bo takie lubię :)
Wiem, że powinnam używać drobnego cukru, ale lubię jak są takie ziarenka cukru w nich :)
Inni zdjęcia: Z Madzia nacka89cwa... maxima24... maxima24Z Madzia nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24