Because of You.

Potrzebuję piątkowego wieczoru, kiedy to rzucę wszystko  i poukładam siebie panując nad pragnieniem posiadania.

Chyba to nie jest dobry czwartek na szukanie jedności i lojalności między rozumem a sercem. Nie chcę tonąć w uczuciach jak 'kiedyś', naprawdę nie mam na to czasu z perspektywy bałaganu i braku wiedzy na każdy element jutra , chyba posprzątam .

 Pierwszy raz widzę siebie w obliczu nadludzkiego przywiązania, dobra nie pierwszy... .  Znowu powiem, że tęsknie, za każdym momentem, kiedy  miewałeś mnie dosyć , kiedy bywałam zupełnie beznamiętna gdy miałeś w zwyczaju na mnie czekać.

Trochę późno to wszystko analizuje .  Przejdzie .

Siadam, piję gorącą kawę.  Razem  z moją przytomnością  wsłuchujemy się w muzykę   , czytamy siebie, nie wiedząc z tego nic, nie pojmując w żadnym stopniu. Chyba znów zanikły słowa, które trzymałam dla czekania, dla tęsknoty.

http://www.youtube.com/watch?v=VBlefQaykQk&feature=related