Dlaczego kiedy wiem, że robię coś źle dalej w to brnę?
Dlaczego nie umiem przyznać się do błędu ?
Dlaczego nie staram się być lepsza?
Dlaczego decyduję się na trudniejszą ścieżkę, chociaż wiem, że mogę pójść tą prostszą, o wiele łatwiejszą ?
Dlaczego nie potrafię normalnie żyć, jak każdy inny człowiek?
Szukam odpowiedzi i co? Nie ma jej, odpowiedź zagubiona w ciągłym natłoku myśli. Została skasowana, od tak, tak po prostu..