i co z tego, że jakośc zdjęcia nie powala, i co z tego, że dziwnie wyszłam.
siedzę nic nie robiąc, znowu. chuj, że wakacje, chuj że nie warto ich spędzać w domu.
mogłabym się gdzieś wybrać, może jakieś jezioro? ale nie, kurwa, mój leń rujnuje wszystko.