Ten na zdieciu to Tomek i pies przybleda hehehe w tym momecie Tomcio jeszcze niewiedzial ze pies kolo niego spi hehehe
Zdiecie jest z czerwca z wyjazdu na rybke :D
Hmm chyba z zalewu Słup o ile dobrze pamietam :D
Zmeczylem sie dzis i wczoraj i w inne dni tez zresztaxD
pogoda nienastraja mnie zbyt optymistycznie a wrecz powoduje ze wylazi ze mnie ta jadowita czesc jestestwa:(
Bylo kilka hmmm utarczek z NIA ale hmmm dzieki temu wiem na pewno ze to prawda ze ja JĄ kocham.
Dzis dzieci (czytac Marian, Michal vel Hardcor i oczywiscie ja) bawily sie karbidem :D bylo duzo huku troche spalonych wlosow na rekach podpalone spodnie i ogulnie kupa smiechu.
Wojtek jedzie jutro o 6 rano do Słowacji :( ale juz czekamy na jego powrut 2 listopada(tak tak jeszcze nie pojechal a my juz cieszymy sie ze wraca to sie nazywa optymizm)........