Niezła pojebownia. Ale w tej sytułacji jest tylko jeden winny. Jestem tego swiadoma i wiem, ze jestem nim ja. Sama nawarzyłam sobie tego piwa i sama musze je wypić. Szkoda, ze przy okazji ranie tyle ludzi.
To byl najdziwniejszy sylwester w moim życiu. Nie ma to jak witać nowy rok w aucie bo nie zdążyło sie dojechać na miejsc xD