csiedzenie z telefonami, listą z numerami szpitali i pisakiem, dzownienie, czekanie, zaznaczanie do których masz zadzownić za 5 minut, a w których Cie nie ma, to chyba nie na moje siły, wybacz : ]
chyba wolałabym usłyszeć że w jakimś jesteś, niż nie wiedzieć nic.
Coś pękło, kiedy przyszła codzienność,
i wiesz co, zaczęli żyć na odpierdol
Brak szkoły i pracy i kłótnie, bezsenność
I poszło się jebać im całe ich piękno
Z twarzy zniknął uśmiech, spotkałem go,
powiedział nie chcę żyć, idź po wódkę
Miał błękitne oczy i nikt go nie kochał
oprócz niego i zniknął wraz z iskrą w oczach.
Nie czas i odległość niszczy szaleństwo miłości lecz ubieranie jej w pancerz ograniczeń i zasad.