Stare zdjęcie, które uwielbiam.
Właśnie mija tydzień ferii. Hm, nie narzekam, bo ten tydzień był zajebisty i zrobiłam w nim chyba wszystko to co chciałam i niczego nie żałuje, no orpócz tego co zjebałam. Coraz gorzej się czuje, więc grypa bierze mnie poraz kolejny tej zimy. -.- W tygodniu musze ogarnąć dupe i jechac kupić farbe. Nie moge sie zdecydować czy czerwony, czy nadal rudy męczyć.
Wczoraj tak po 23 miałam zajebistą ochote napisać jaka jestem szczęśliwa. Szczęście, które mi dajesz, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Zależy mi, tak jak NIGDY jeszcze, kurwa, więc nie wiem, nie rozumiem dlaczego jebie to co jest dobre, sobą. Chyba mam do tego tendencje. Dopiero później, ogarniasz sie zimną wodą, patrzysz w lustro i takie, kurwa człowieku co ty robisz. Wcale nie czuje satysfakcji z ranienia tych na których mi zależy, WIĘC, KURWA, NIE WIEM PO CO TO WSZYSTKO JEST. To juz chyba zazdrość. <ok>
W każdym razie, wiedz że jesteś ważny Miś.