Użytkownik usunięty
tak, niby polska gościnność, ale mentalność do dupy i z dupy, dosłownie.
w Warszawie podobno było fajnie. ale nei jestem aż taką pasjonatką tego miasta, aby uważać, że to jedyne miejsce, gdzie może się cokolwiek w Polsce dziać.
w ogóle to zastanawiające, że na świecie ludzie jakoś dzielą sie proporcjonalnie, że w każdym mieście jest ktoś fajny lub oryginalny - w Polsce są to tylko konkretne zbiorowiska.
albo ja tak tragicznie podchodzę do życia, well.
Użytkownik usunięty
free hugs są zajebiste, niestety, nie załapałam się na żadną polską edycję. w Warszawie tylko się przytulają, a tutaj w mojej łaszczowyźnie nie ma żadnej ekipy, żeby to zrobić!
motywowe.
buźka!