tak,tak,tak. biały krzyżu,szczyrku witaj!
zdjęcie goglowe.
wiec tak,już jutro własnie na tym wzniesieniu bede szusować
na wyśmienitym snowboardzie bądź nartach,przy czym zapomne
o frajerstwie jakie szerzy sie w zabrzu,choć tego sie nie zapomina.
kto sie chujem urodził ten chujem zostanie. : )
tak wiec zmiana planów. nie zapomne.
będe się smiać,z frajerów. i ich porażek.
a ja jestem wolna,na śniegu,słońcu z żanetką.
zdecydowanie będe tesknić za pjotrem. pjotrem.
i za wspólnym licheniem i cudnowną wodą.
za pięną niagarą.
na posumowanie.
nie kieruje sie sercem,kieruje sie rozumem.
kierując sie teraz sercem,skazuje sie na potepienie,
samobójstwo,i wieczne cierpienie.choć wiem że ono trwa.
no. śmierć frajerom-jak to mawia profesor S. : )
p j o t r u s <3