wróćilam z austrii.. bylo zajebiscie, cudownie, ale naraazie nie chce mi sie o tym pisac.
raz ze jest u mnie Kajko i mamy ciekawsze rzeczy do roboty,
a dwa że mam lewą rękę w gipsie, bo mi sie narty znudziły i postanowiłam przypomniec sobie jazde na deseczce. i ogólnie jest turbodramat. ;/
BRONEK BRONEK I JESZCZE RAZ BRONEK. <3
KOCHAM AUSTRIE I WYDYMANE USTECZKA.
dziękuję za uwagę
ZIAJA.
p.s. resztę napiszę przy okazji dodania zdjęć zimowSKIch. ;)
a tu nuta: