na głowie mam uszy kota,z dnia kota.Wiecie jak jest."w życiu chodzi o to by być troszke niemożliwym":)
dawno mnie nie było...tak w skrócie to Andzrejki były megawyjebane:) piątek/sobota-mega
sobota/niedziela-domówkowo.
najs najs
nast weekend był Kraków;/nieszczęsny...ale wole nie opowidać
w szkole jakoś leci...wczoraj bylismy na czymś tam ,jednostka,poligon czy cos takiego...fajnie było,chce zeby moj facet poszedl do wojska!:)
boo panowie mundurowi...mmmmm
dzisiaj drużyna winiaczy się reaktywuje :D niepokoi mnie tylko późny powrót z buta do domu w stanie...lekkiej nieważkości xD
no to si ja :*
System of a down-Sugar !:)