Moje drogie dzieci!
Opowiem wam bajeczkę, o tym, jak to ludzie się zmieniają ..
Pewnego razu spotkałam A.nielicę. Była wspaniała, wyjątkowa. Dogadywałyśmy się właściwie zawsze. Śmiałyśmy się razem, bawiłyśmy, to były czasy świetlności naszej przyjaźni. W końcu ja zaczęłam się buntować, a A.nielica poszła za mną. Zdemoralizowana A.nielica to G.ówniara. A.nielica była słaba, krucha, a G.ówniara umie się postawić. A.nielica przynajmniej szanowała ludzi, człowieka, mnie.. A G.ówniara pielęgnuje tylko te przyjaźnie, z których nikt się nie wyśmiewa, lub, gdzie znajdzie sponsora.. Gdy rozmawiałam z G.ówniarą, miałam wrażenie, że chce uwolnić z siebie A.nielicę. Jednak coś jej zabraniało.. Czasem widać było jak bardzo tęskni za człowiekiem, nie za gromadą ludzi, którzy tak naprawdę mają ją gdzieś.. G.ówniara leży na ziemi, A.nielica lata ponad nią. Czy jest szansa, że G.ówniara przemieni się w A.nielicę?
`Nie podpowiem ci co dalej z sobą zrobić, nie istnieje dla wszechświata tajny kod..`
`Co za wieczór, co za noc z twarzą Marlyn Monroe!`
`Za nami i przed nami noc, w pałacach, w bramach i na zakrętach!`