Ostatnio... dużo się dzieje... Piszę, mam wenę... Krótkie, bo krótkie, ale piszę... Cieszę się z tego...
W piątek wyjazd do Warszawy... Tak mocno oczekiwany, a jednak mdli mnie na myśl o wyjeździe...
Chcę zniknąć...
ona była zawsze
a gdy jej nie będzie,
poczuje w sobie pustkę,
której nie odpędzę...
upadnę,
rozpłaczę się,
umrę...
`Wciąż jednak uciekam
I ciągle się zmieniam
Mam dosyć już życia,
Chcę umrzeć z przepicia,
Chcę umrzeć z radości niebycia...`