wczoraj powiem że nawet dobrze było.
sentrum, zajebisty film, teorie spiskowe, tańczenie na przystanku, i dzwonienie po ludziach o 1 w nocy.
Późnej połowa pojebanego filmu, pisanie z Bartkiem, wkurwianie się na limit czasowy i spanie o 3.
dziś trzeba do pracy :(
Nie chcę..
http://www.youtube.com/watch?v=ftr3b3pDvP8&feature=related
-Zawsze liczy się tylko seks? - Nie. Miłość też przerabiałem. Wiesz, co odkryłem? Że nieważne, z kim chcesz spędzić piątkowy wieczór, tylko z kim całą sobotę. Jarzysz?