ahh takie nie obrobione zdjęcie ;P
Jutro idziemy na owieczki, a dawno, dawno nie byłyśmy na pasieniu.
Oczywiście mam noc z głowy bo muszę pilnować Anu ponieważ jadła ucho świńskie i myślałam że już tego incydentu nie będzie co kiedyś no ale znowu wyrwała kawałek ucha i połknęła więc teraz czekam aż przełyk się zmniejszy od ucha. Tlenionka podana i czekam na Anusiakowego pawia ale coś nie chce on wyjść. Gdyby to było w dzień to poszłabym do lecznicy i dała jej strzała to szybko byśmy przywitali kawałek ucha...