Czekam na żurawie...ech zimno było niemiłosiernie przez wiatr dlatego jestem tak ciepło ubrana no i do tego staszny ze mnie zmarźluch a to dopiero wrzesień !
Żurawie w końcu wylądowały po drugiej stronie jeziora. Wkrótce zamieszczę fotorelację. Następnym razem trzeba będzie się bardziej zakamuflować bo widać mnie na kilometr! Nastepny raz to będzie dopiero w przyszłym roku bo do Kwiecewa daleko....