Na kilka godzin przestałam myśleć o tej całej sytuacji, w szkole całkiem inna atmosfera,pośmiałam się,powygłupiałam było w sumie bardzo okej.
Wróciłam do domu = szara rzeczywistość, daję sobie radę, tak myślę.
Przez kilka godzin sprzątania,dużo rzeczy przewinęło mi się przez głowę,doszłam do wniosku,że STOP z tym wszystkim,koniec z bieganiem,naleganiem iale wiem że i tak tego tak nie zostawię,ale kilka dni odpoczynku od tego co się wydarzyło w ciągu tygodnia dobrze mi zrobi.
Muszę się czymś zająć więc zaraz idę troszkę poćwiczyć później się pouczę chociaż nie mam na co, coś poogarniam.
Przydałby się jakiś porządny spacer i porządny kopniak w dupę.
Maliś co się z Tobą stało? - wiele osób zadaję mi to pytanie, aczkolwiek ja nie znam odpowiedzi.
bardziej mokra od łez niż tuszu jest dzisiaj kartka.