Moj Najukochanszy!
Biedaku,znam Twoje cierpienie, Ty odczuwasz je fizycznie, ja czuje to w srodku.. nie mam tendencji do przebywania z ludzmi, jestes najwierniejszym przyjacielem, jedynym prawdziwym. Boli mnie Twoj wzrok skierowany na mnie, Twoje oczka wpatrzone w moje, pelne potrzeby pomocy i wsparcia.. kazda chwila kojaca Twoj bol jest najszczesliwsza chwila dla mnie, widok Ciebie radosnego, merdajacego ogonkiem, z uszami do tylu i jezyku na wierzchu jest kulminacja wszystkiego. Jestes silny, jednak to zawsze do mnie przychodzisz,gdy sie boisz i gdy cierpisz.. wiesz,ze nawet w srodku nocy jestem w stanie siedziec przy Tobie, mamy to juz niejednokrotnie za soba.. kazde Twoje pisniecie budzi mnie ze snu i jednoczesnie wywoluje dreszcze. nie cierpie tego niepokoju, chcialabym wiedziec, ze jeszcze dlugo mnie nie opuscisz. Pewnie to ja potrzebuje Ciebie bardziej niz Ty mnie.. zadziwiasz mnie, ciagle masz jakies problemy,jak to podsumowal weterynarz, moznaby Twoimi chorobami obdzielic z 5 psow.. ciagle jestes..i badz dalej,a ja bede dla Ciebie..