Juz nie mamy zadnych watpliwosci, mamy do czynienia z jakims nieobliczalnym psychopata.
Wklejam fragment ze str CK:
Zostawił jednak po sobie ślad... na gałęzi drzewa zawisła obroża Borysa skradzionego podczas drugiego włamania psiaka, któremu najprawdopodobniej udało się uciec zwyrodnialcom... mamy nadzieję, że nie jest to symbol jakiejś straszniejszej rzeczy, która może się dopiero dokonać... Po terenie azylu porozrzucane zostały obroże i smycze skradzione podczas ostatniego napadu. Przy jednym z kojców porzucono kilka skobli do zamykania boksów, które niedawno zniknęły oraz kilka psich zabawek zabranych naszym podopiecznym. Tuż przy rozbitych płytach znaleźliśmy siekierę oraz trzy pogrzebacze...
Najgorsze w tym wszystkim to to, że tej nocy w Azylu czuwało 5 wolontariuszy... i nikt nic nie usłyszał... Nawet psy nie zaszczekały...tak panicznie boją się tego kogoś kto przychodzi co drugą noc....
(calosc na str ck. www.schronisko.prv.pl
To juz przestalo byc smieszne.Psy widzac tego kogos, nawet juz nie szczekaja.
ZBIERAMY NA MONITORING, koszt to ok 5 tys zl, nie mamy takiej kasy-dlatego prosimy o wsparcie, chociaz maly datek.
oto adres i nr konta
Stowarzyszenie Przyjaciół Bezpańskich Zwierząt "Cichy Kąt"
ul.Korczaka 9/6
42-600 Tarnowskie Góry
PKO BP 73 1020 2368 0000 2402 0161 3033
z dopiskiem "na ochrone azylu"
przypominam cala sprawe:
Tutaj radosc, a w schronisku dzieja sie okropne rzeczy:(
Bylo wlamanie, dwukrotne.Psy ucierpialy, dwoch nie bylo, ale na szczescie sie juz znalazly.
NIestety stracilismy poczucie bezpieczenstwa, martwimy sie o nasze zwierzeta.Czegos takiego jeszcze nie bylo!Psy sa smiertelnie wystraszone.
Jeden pies zostal dzgniety sierpem, obok ktorego lezala jeszcze siekiera:(Inne sa mocno poranione..
To wsyztsko musialo wygladac jak w horrorze.
Prawie wszytskie kojce pootwierane, psy biegaly po okolicy.A najgrozniejsze pozamykane po dwa psy w kojcu-pewnie ktos chcial urzadzic sobie walki psow.
Prosimy o pomoc.
Gdyby kazdy mogl wspomoz..chociaz jedna zlotowka.
Musimy jakos zabezpieczyc nasze zwierzeta, ich zycie jest zagrozone.
Na zdjeciu Hienol, czeka na dom