photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 LUTEGO 2012

Luler baw

moja koleżanka z pracy,
pani magister debil,
Ania
ma zaprawdę wielgaśny
problem z emocjonalną stabilizacją.
ja jestem rozechwiany,
a ta to ma kurde karuzele.
nic z nią nie jest w porządku.
przykładem
niechaj będzie
wczorajsza opowiastka.
strażacy miejscy, bo to raczej nie strażnicy
choć teraz uwłaczam ogniowcom
zostawili jej za szybką
wezwanie do stawienia się
w ich siedzibie.
powód :
zaparkowała 1/3 auta na pasach.
Bil przyszedł późnym popołudniem
na chwilowe zastępstwo
by ta mogła iść wyjaśnić sprawę.
wróciła po niespełna pół godzinie
i kwiczy od progu sklepu.
Bili się przejął,
a ja musiałem wybiec zza kasy
by opanować i pozostawić
niezauważonym
śmiech.
jestem podły,
owszem,
ale weź się opanuj
kiedy ktoś z siebie wydaje dźwięki
jak niemowlę Wookiech.
poza tym nie lubię jej
i krzywda która na nią spływa
mnie opływa.
jestem strasznie podły, wiem
i nie mam pojęcia czy gdybym zaczął się produkować
i milionowy raz wyjaśniał relacje z tą kobietą
było by to zrozumiałe lepiej.
o co poszło, co jej się stało?
dostała mandat w wysokości
złotych sto,
ale to nie to.
-uaaaa! on zaczął mi czytać kodeks drogowy. uaaaa! ja znam przepisy. uaaaaa!
i tym podobne.
to ją tak zeźliło,
nieczułość strażaka, wrażliwość ściany.
-uaaaa! on nie rozumiał że nie ma gdzie zaparkować na tym zasranym osiedlu. uaaaa!
ej no, aż takim skurwielem być nie mogę skończonym
i nawet moje
dobre zgniłe serduszko
ma jeszcze pewne odruchy.
no ale nosz kurwa!
tak w koło aż do końca zmiany.
to się uspokaja, to ryczy.
to dzwoni z żalem do kogoś i znowu ryczy.
-uaaaa! nie ma gdzie parkować. uaaaaa! a inni stają na trawnikach. uaaaa!
no weź się w końcu zamknij!
jeszcze na początku próbowałem załagodzić całą sytuacje,
ale już dalej
przy kolejnym lepiej znanym kliencie
któremu powtarzała historie
-uaaaa! czytał kodeks. uaaaa!
miałem już dość.
och.
nie stało się przecie nic . . .
-uaaaa! mam dość tego życia. nie ma gdzie parkować. uaaaa!
uahahaha!
Markowi spodoba się ta historyjka :D